[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nikt o naszej rozmowie siÄ™ nie dowie. · Dobrze. JesteÅ›my tirówkami, to znaczy&
świadczymy usługi dla strudzonych kierowców. Tego dnia czekałyśmy na klienta
przy leśnej knajpce. Około 24 wjechały na parking 2 tiry. Podeszłyśmy do nich mając
nadzieję, że załapiemy sobie klienta. Okazało się jednak, że panowie nie chcą
korzystać z naszych usług. Stanęłyśmy zatem kilka metrów dalej i zapaliłyśmy
papierosa. W pewnym momencie podjechał opel i zatrzymał się z piskiem opon przy
tirach. Wysiadło z niego dwóch ciemno ubranych typów i z wyrzutami skoczyli do
tych kierowców. Upierali się, że mieli przewieść przez granicę jakąś paczkę, która
jest ich własnością. Kierowcy upierali się, że oni nic o żadnej paczce nie wiedzą i
musieli się chyba pomylić. Tamci jednak się upierali, że nie mogą się mylić i żądali
zwrotu paczki. ChwilÄ™ siÄ™ przekomarzali ale po chwili dali jakby za wygranÄ… i
odjechali. Pani kierowcy postali jeszcze chwilę wsiedli do samochodów i odjechali. W
parę minut pózniej usłyszałyśmy strzały& pani wie nocą najmniejszy odgłos niesie
po autostradzie. Nie skojarzyłyśmy od razu tego faktu ale gdy następnego ranka
usłyszałyśmy informację o zabójstwie dwóch kierowców tirów na autostradzie
wiedziałyśmy, że to na pewno tych dwóch z Opla. Zadzwoniłyśmy do radia a oni
powiadomili policjÄ™. I to wszystko. · Tak.  westchnęła pani dyrektor  to byli jedni z
moich najlepszych kierowców. Jeden z nich był mężem mojej sekretarki. Mój boże,
byli tacy młodzi!  zamyśliła się przez chwilę.  Panie słyszały o tym, że ufundowałam
nagrodÄ™. Należy siÄ™ paniom. ProszÄ™ podać numer konta to przelejemy je paniom. ·
Widzi pani&  zaczęłam niepewnie  my nie chcemy nagrody& · Nie rozumiem,
należy się paniom. To głównie dzięki waszym informacjom przestępcy zostali złapani.
· Tak, ale widzi pani& miaÅ‚ybyÅ›my proÅ›bÄ™.  zatrzymaÅ‚am siÄ™ na chwilÄ™. · Tak
sÅ‚ucham. · ChciaÅ‚ybyÅ›my zerwać z naszÄ… profesjÄ… ale& to jest bardzo trudne.
ChciaÅ‚ybyÅ›my prosić o pomoc. · Nie rozumiem. ProszÄ™ jaÅ›niej. ·
PotrzebowaÅ‚ybyÅ›my jakiegoÅ› mieszkania i pracy. MogÅ‚a by pani& · JeÅ›li dobrze
rozumiem chciaÅ‚ybyÅ›cie aby zaÅ‚atwić wam jakÄ…Å› pracÄ™ i mieszkanie? · Tak. · No cóż
ja nie potrzebuję kobiet do pracy. Poza mną i sekretarką nie ma tu żadnych kobiet.
To firma transportowa  rozumiejÄ… panie. · To znaczy, że nie? · U mnie nie ale CoÅ›
postaram się załatwić.
Wzięła telefon i po chwili powiedziaÅ‚a. · PoÅ‚Ä…cz mnie z panem Kowalczykiem. 
odÅ‚ożyÅ‚a sÅ‚uchawkÄ™ i ciÄ…gnęła dalej.  ChciaÅ‚yby panie zerwać ze swojÄ… profesjÄ…. ·
ChciaÅ‚ybyÅ›my ale to jest trudne. Bez domu, bez pracy& · MiaÅ‚yÅ›my przekazać
nagrodę 30 tys złotych ale nie widzę problemu aby dopóki staniecie na nogi z tej
kwoty wynająć dla was jakÄ…Å› kawalerkÄ™. · DziÄ™kujemy pani. PomyÅ›leć można, że
nieszczęście tych dwóch kierowców jest poniekąd naszym szczęściem. Bez pani
pomocy zapewne musiałybyśmy wrócić na autostradę. Proszę jednak nie wspominać
o tym czym do tej pory się zajmowałyśmy naszemu przyszłemu pracodawcy. Niech
to zostanie pomiędzy nami.
ZadzwoniÅ‚ telefon. · Przepraszam  powiedziaÅ‚a do nas i odebraÅ‚a sÅ‚uchawkÄ™ 
SÅ‚uchaj skarbie potrzebujesz jeszcze dziewczyn do pracy? · No wÅ‚aÅ›nie, mam dwie
dziewczyny czy znalazłbyś coś dla nich u siebie?  pokiwała do nas głową na znak,
że tajemniczy Kowalczyk coś dla nas znajdzie.  Mówisz, że nawet od jutra. Dobra
dzięki przyślę je do ciebie.
To na razie. Jakby coÅ› to jestem twojÄ… dÅ‚użniczkÄ…. To pa. · No to zaÅ‚atwione. Od
jutra możecie zacząć pracę.  napisała na kartce adres  powołacie się na mnie. Mam
nadziejÄ™, że bÄ™dzie wam odpowiadać praca w kuchni? · OczywiÅ›cie, że tak!  niemal
krzyknęłam  Jest pani anioÅ‚em! · Bez przesady, bez przesady!  uÅ›miechnęła siÄ™ 
Jeszcze musimy pomyśleć o waszym mieszkaniu. Na dzisiaj załatwimy hotel a jutro
znajdziemy jakieś mieszkanie. Poproszę sekretarkę aby coś załatwiła. Ale potrzebuję
wasze dokumenty. · Nie mamy. · Jak to nie macie dokumentów? · Ani ja ani ona.
ZresztÄ… ona jest RosjankÄ… bez legalnego prawa pobytu. · O cholera to trochÄ™
komplikuje sprawy. Bez dokumentów. Hmm. No cóż coś postaram się wymyślić.
Jesteśmy przecież od trudnych spraw.
Przyjdzcie jutro do mnie coś postaram się załatwić.  Podniosła słuchawkę i po
chwili powiedziała do niej  Słuchaj złotko, załatw dla naszych gości pokój w hotelu,
zarezerwuj na naszÄ… firmÄ™. · Nie wiem jak mamy pani dziÄ™kować. · Już
podziękowałyście pomagając policji złapać tych oprychów. Zresztą mam córkę w
waszym wieku i gdyby ona znalazła się w podobnej sytuacji może ktoś inny by jej
pomógł. Mam taką nadzieję.
Sekretarka zamówiła taksówkę, która zawiozła nas wprost do hotelu. Jak do tej
pory miałyśmy szczęście ale z obawą patrzyłyśmy w przyszłość. Bałyśmy się co też
ona przyniesie.
***
NastÄ™pnego dnia rano obudziÅ‚ nas telefon. · Taksówka na panie czeka.  usÅ‚yszaÅ‚am [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony