[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ROZDZIAA 28
Powoli otworzył oczy i ujrzał promienie słońca prze-
sączające się przez żaluzje. Stłumił ziewnięcie
i rozprostował ścierpnięte nogi. Ramię spoczywające pod
głową Evy mrowiło. Wstał ostrożnie i uwolnił je, po czym
potrząsał ręką, póki czucie nie wróciło.
Gdzie idziesz? zapytała dziewczyna, nie otwierając
oczu.
Do domu. Wkrótce wrócę. Odpoczywaj.
Mogę iść z tobą? Usiadła, ziewnęła i próbowała
przygładzić splątane włosy. Dlaczego się uśmiechasz?
Zliniłam się? Otarła kąciki ust.
Nie, chodzi o włosy. Wyglądasz jak Meduza. Za-
chichotał.
Zamknij się. Z uśmiechem próbowała rozczesać
włosy palcami. Twoje też nie wyglądają najlepiej.
Przygładził loki i kilkakrotnie potrząsnął głową.
Ideał.
To idiotyczne, jak mało potrzebują faceci, by dobrze
wyglądać. Eva przewróciła oczami i oparła się
o skórzaną poduszkę. Jeśli mam z tobą iść, daj mi chwilę.
Bridget na pewno ma tu gdzieś jakąś czapkę, więc nie będę
musiała za bardzo walczyć z tymi zwariowanymi włosami.
Nie, zostań. Pójdę sam.
No dobra. Może następnym razem powiedziała,
nerwowo bawiąc się kocem.
Co cię niepokoi? zapytał, przyglądając się jej.
Nic. Po prostu to wszystko brzmi dziwacznie. Jeśli to
głupi żart... Nie wiem. Skoro naprawdę jestem jakąś wy-
rocznią, a ty moim ochroniarzem czy coś w tym stylu, czy
nie wystarczyłoby po prostu stuknąć obcasami, żeby zna-
lezć się wraz z tobą w Tartarze?
Do tej pory zabierałem ze sobą tylko zwłoki. Nie
wiem, jak przenieść żywą osobę.
Hm. Brzmi sensownie. Zarumieniła się
i wygładziła koc. A jak konkretnie się przenosisz?
Dzięki talizmanowi. Potarł palcami jego gładką
powierzchnię. Ma w sobie dość mocy na podróż po-
wrotną.
Już to mówiłeś, ale jak właściwie on działa?
Dzięki magii odparł beznamiętnie.
Uśmiechnęła się.
No jasne. Zapytaj w domu o to rozświetlanie.
Właśnie. Dlaczego świeci, gdy się dotykamy?
Schował amulet pod koszulę i odkaszlnął. Czas na mnie.
Nie wiemy, kiedy znów zjawią się detektywi. Potrzebny
nam plan.
Ja w tym czasie poszukam rzeczy do naszej torby
ewakuacyjnej.
Do torby ewakuacyjnej... powtórzył powoli, jakby
mówiła w obcym języku. Nie wolno ci opuszczać domu.
Podbiegł do okien i spuścił żaluzje. Nie odsłaniaj, póki
nie wrócę.
Zrzuciła koc i wstała, by spojrzeć Alekowi w oczy.
Nie jestem twoim więzniem. Jeśli będę miała ochotę
wyjść, to wyjdę.
Zmarszczył brwi.
Chcę tylko, żebyś była bezpieczna. Nie wiemy, kto
lub co może czyhać na zewnątrz.
Cóż, może i zostanę. Poszperam trochę na temat
tego, co się ze mną dzieje, i wiesz, tego wszystkiego.
Machnęła rękami w powietrzu.
Wrócę jak najszybciej. Zamknął oczy i położył
dłoń na amulecie.
Czekaj, już ruszasz? Prosto stąd? Eva zrobiła parę
kroków w tył i oparła się łydkami o kanapę. Nie po-
trzebujesz więcej miejsca?
Westchnął i opuścił dłoń.
Co według ciebie miałbym zrobić?
No, to zależy. Zamierzasz zniknąć w chmurze dymu
czy może wirując jak jakieś muskularne tornado?
Uniósł kącik ust w półuśmiechu.
A wolałabyś muskularne tornado?
Jezu... mruknęła. Lepiej nie, bo mogłoby cisnąć
mną przez korytarz i rozwalić dom Bridget.
Chyba nie ma powodów do obaw. Nigdy jednak nie
zapytałem swego otoczenia, co się dzieje, gdy się przeno-
szę.
Nigdy nie zapytałeś? zachichotała.
Co w tym zabawnego?
Pokręciła głową.
Idz już. Jeśli zrobi się niebezpiecznie, schowam się
za kanapą.
Znów zamknął oczy i przycisnął palce do kryształu.
Dom. Przywołał przed oczy czarną dziurę Tartaru i pokój
zaczął uciekać. Zabierz mnie do domu.
*
Rozluznił się, czując twardniejącą pod stopami ziemię.
Gdy wracasz do domu, stajesz się znacznie spokoj-
niejszy powitała go z uśmiechem Młódka.
Skąd wiesz, że w świecie śmiertelnych nie czuję się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podstrony
- Indeks
- Graham Masterton Wojownicy Nocy 01 Wojownicy nocy cz.2
- William Shatner Tek War 01 Tek War
- Miller Henry Zwrotnik Raka 01 Zwrotnik Raka
- Dell Ethel Mary Cykl Powiew wiosny 01 Powiew wiosny
- Sparks Nicholas PamiÄtnik 01 PamiÄtnik
- Mull Brandon BaĹniobĂłr 01 BaĹniobĂłr
- Gregory Benford Second Foundation 01 Foundation's Fear
- Alan Dean Foster Alien 01 Alien
- Janet Dailey Calder 01 This Calder Range
- Brian Daley Coramonde 01 The Doomfarers of Coramonde (v4.2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aircar.opx.pl