[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rezydencji.
– Dziękuję. Mam nadzieję, że nie oderwałam cię od niczego.
Spojrzał na mnie z ukosa i poruszył palcami na kierownicy. Z
radia sączył się cicho utwór Dropkick Murphys; pomyślałam, że to
bardzo do niego pasuje.
– Nie. Byłem u kumpla w barze. Rule’a nie ma w mieście, a Jet
zabrał Ayden do Nowego Jorku na koncert, który tam grają. Rome
spodziewa się dziecka, więc zachowuje się jak odpowiedzialny dorosły
facet. Rowdy to mój jedyny wolny kumpel, więc poszliśmy razem do
baru. Jest jeszcze Asa – on prowadzi bar Rome’a – i właśnie spodobała
mu się ta sama śliczna brunetka, co Rowdy’emu. Zadzwoniłaś w
chwili, kiedy jeden próbował zakasować przed nią drugiego. Zaczęło
się robić dziwnie, więc i tak pewnie wyszedłbym niedługo i poszedł do
domu.
Spojrzał na mnie i zauważyłam, że przesunął wzrokiem po moich
nogach. Spódniczka zadarła mi się trochę i między jej brzegiem a
cholewką butów widać było fragment nagiej skóry.
– Wyglądasz bardzo ładnie.
– Nie zawsze tak uważałeś… to znaczy, że ładnie wyglądam. –
Byłam wściekła, że głos mi się załamywał. Nash odwrócił szybko
głowę w moją stronę i kółka w jego uszach zalśniły w światłach z
deski. Wymamrotałam swój adres, kiedy zatrzymał się na czerwonym
świetle, nie przestając na mnie patrzeć.
– Naprawdę? O czym ty, do cholery, mówisz?
Spojrzałam w okno i palcem narysowałam na zaparowanej szybie
małego ludzika. Dorysowałam mu jeszcze cylinder i muchę.
– W szkole powiedziałeś, że gdyby ktoś chciał się ze mną
przespać, musiałby najpierw włożyć mi na głowę papierową torbę. –
Odwróciłam się do niego. W jego oczach było zdumienie i
niedowierzanie. – Byłeś z grupą innych chłopaków, paliliście przed
szkołą, kiedy wyszłam zza rogu i usłyszałam cię. Ciągle słyszałam
takie rzeczy, bo byłam gruba i miałam fatalną cerę, ale zabolało mnie,
że ty powiedziałeś coś takiego, bo myślałam, że jesteś inny.
Powiedziałeś, że jestem szpetna i powinnam spojrzeć w lustro i trochę
nad sobą popracować.
Zamknęłam oczy, przypominając sobie tamtą chwilę. Nawet teraz
czułam przy tym ucisk w piersi i tę dawną niepewność.
– A przedtem… przed tym myślałam, że jesteś miły. Ilekroć się
do mnie uśmiechnąłeś, ilekroć się do mnie odezwałeś, myślałam, że
jesteś inny. Poszłam na imprezę do Ashley Maxwell, bo zapytałeś mnie,
czy tam będę. – Pamiętałam to wszystko tak dokładnie, jakby zdarzyło
się wczoraj. Gdybym na niego teraz spojrzała, zobaczyłabym wyraz
osłupienia na jego przystojnej twarzy, kiedy tak starał się wyłuskać
fragmenty naszej wspólnej przeszłości ze swojej pamięci. – Byłam taka
głupia. Czułam się jak idiotka. W ogóle mnie nie zauważyłeś, a potem
zacząłeś całować Ashley, jakby była kimś wyjątkowym. Jakbym ja po
prostu nie istniała. A potem musiałeś jeszcze powiedzieć o mnie te
wszystkie okropne rzeczy. Już nie uważałam, że jesteś cudowny, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony