[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie kształci w sobie pięknie i prawidłowo człowieka, każdy z [owych
etapów życia] ulega zniszczeniu przez kolejny, po nim następujący.
Trzeba więc, by znacząca część wychowania dziecka, mająca na celu
[wykształcenie w nim] prawości, umiarkowania i powściągliwości,
a także męstwa, przeniesiona została do etapu wieku młodzieńczego; tak
samo istotna część wychowania młodzieńca i troski o jego prawość,
umiar, powściągliwość i męstwo powinna przejść w etap wieku dojrza-
łego; w tych sprawach bowiem postępuje się zwykle niedorzecznie
i śmiesznie. Zwykło się bowiem sądzić, że dzieci powinny być posłuszne
i skromne, jak też powinny trzymać się z dala od wszystkiego, co wydaje
się złe i nieprzystojne; gdy zaś osiągną one wiek młodzieńczy, wielu ludzi
sądzi, że mogą robić, co im się podoba. [Przez to dzieje się tak], że
w wieku młodzieńczym schodzą się jakby dwa rodzaje błędów. Mło-
dzieńcy bowiem popełniają błędy i wykroczenia na sposób dziecięcy
i męski zarazem, ponieważ unikają wszystkiego, co ma związek z pil-
nością i porządkiem, szukając, by rzec krótko, tej postaci zabawy,
76
nieumiarkowania i rozpusty, która cechuje wiek dziecięcy. Z niego to
więc tego rodzaju skłonności są przenoszone w wiek młodzieńczy.
Podobnie, ambicja i inne tego rodzaju skłonności i namiętności
wprawiające [umysł i duszę] w stan wzburzenia [właściwe] wiekowi
dojrzałemu są przenoszone w wiek młodzieńczy. Dlatego właśnie ten
spośród wszystkich etapów życia wymaga największej troski i opieki.
Dla podsumowania [trzeba stwierdzić], że nie można nigdy dopuścić, by
człowiek czynił to, co chce, lecz zawsze powinno istnieć jakieś zwierzch-
nictwo i prawem ustanowiona, jak też godna i właściwa władza, której
każdy z obywateli winien się podporządkować. Istota żywa bowiem
pozostawiona sama sobie i zaniedbana szybko popada w zło i niegodzi-
wość. [Pitagorejczycy] opowiadali, że często ich pytano i dociekano,
dlaczego przyzwyczajamy dzieci do zachowania miary i porządku
w jedzeniu i przedstawiamy im ową miarę i porządek jako piękne,
natomiast to, co im przeciwne, nieumiarkowanie i bezład, jako szpetne,
przez co pijaństwo i obżarstwo jest uważane za hańbę. Bowiem gdyby
nic z tych rzeczy nie przynosiło nam pożytku, gdy wejdziemy w wiek doj-
rzały, próżne i daremne byłoby przyzwyczajanie nas, gdy jesteśmy
dziećmi, do takiego porządku. Te same reguły dotyczą i innych zasad.
Nie dzieje się bowiem inaczej wśród innych istot żywych, które są wy-
chowywane przez ludzi, lecz od początku, tak szczeniaka, jak i dziecko
uczy się i przyzwyczaja do tego, co powinny robić, gdy dorosną.
Jak powiadają, pitagorejczycy przede wszystkim nakazywali, zarów-
no ludziom obcym, jak i tym, z którymi obcowali, by wystrzegali się
rozkoszy jako czegoś, czego trzeba się wystrzegać najbardziej. Nic
bowiem nie przywodzi nas w takim stopniu do upadku i nie pogrąża
w występku, jak ta właśnie namiętność. Najogólniej rzecz biorąc, jak się
wydaje, kładli szczególny nacisk na to, by nigdy rozkosz nie była celem
i inspiracją działań; takie bowiem działanie jest niegodne i szkodliwe;
trzeba natomiast w działaniu mieć przede wszystkim na względzie to, co
piękne i godne, korzyść zaś i wygodę stawiać na drugim miejscu. To
jednak wymaga takiej [umiejętności] rozstrzygania, która nie wszystkim
jest dana.
Jak podają, pitagorejczycy o tak zwanych żądzach mówili, co
następuje: sama żądza jest jakimś poruszeniem i wzburzeniem duszy,
albo też pragnieniem jakiegoś zaspokojenia któregoś ze zmysłów, czy
77
też pożądania zmysłowego. Lecz istnieje również żądza tego, co
przeciwstawne [wymienionym powyżej], jak dążenie do nieobecności
i uwolnienia się, jak i niedoznawania pewnych rzeczy. Afekt ów jest
bowiem wieloznaczny i najbardziej wielopostaciowy ze wszystkich
afektów ludzkich. Istnieją jednak liczne spośród ludzkich żądz, które
przywołują i wzbudzają sami ludzie. Dlatego afekt ów wymaga
największej troski, baczenia i przemyślanych ćwiczeń cielesnych. Jest
bowiem zgodne z naturą, że oczyszczone i wypróżnione ciało domaga się
pożywienia; jak też zgodne z naturą jest i to, że [ciało] napełnione
domaga się wypróżnienia. Natomiast pragnienie wyszukanego pożywie-
nia, zbytkownych szat i pościeli, bogatego i wspaniałego domu jest
potrzebą sztuczną. Tak samo rzecz się ma z [pożądaniem] sprzętów,
naczyń, służby i rzadkich gatunków zwierząt przeznaczonych do
jedzenia. A ogólnie, z afektami ludzkimi jest tak, że nie ma ich kresu, lecz
rozrastają się w nieskończoność. Dlatego trzeba się troszczyć o to, by
[ludzie] od najwcześniejszej młodości pożądali tego, co się godzi, unikali
zaś, niepodatni na takie pragnienia i wolni od nich, potrzeb zbędnych
i nienaturalnych, jak też i o to, by pogardzali [ludzmi] oddanymi tego
rodzaju pragnieniom i przez to godnymi pogardy. Przede wszystkim zaś
należy zwracać uwagę na to, by te z żądz, które są zbędne, szkodliwe,
nienaturalne i wynikają z pożądliwości, zostały podporządkowane tym,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podstrony
- Indeks
- Szivem kiralynoje Hedwig Courths Mahler
- FM Busby Long View 7 Rebel's Quest
- Campbell_Bethany_ _Ich_troje_i_kot
- fruitsKT
- Blake Ally Romans z mćÂśźem
- JAK DOZNAĆ CUDU CZ. I ANDREW WOMMACK
- 1996.12 Szkoła konstruktorów
- Ariana Overton The Devil is in the Details
- śÂmigielski ZbysśÂaw Stary czśÂowiek nie mośźe
- Ahern Jerry Krucjata V PajćÂcza siećÂ
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- felgiuzywane.opx.pl