[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jąc je bzdurami.
Miał rację. To lęk sprawił, że była okrutna. A była śmiertel
nie przerażona, że w atmosferze ciepła i zrozumienia wyjdzie
na jaw jej uczucie do Jeremiego. Stąd impuls, by zniszczyć ową
intymność, wzajemną bliskość. A Jeremy z pewnością na takie
traktowanie nie zasługiwał.
- Przepraszam - wyszeptała. - Wspomienie ojca po tylu
latach było bardzo trudne. Chyba sobie z tym nie poradzę. Ale
doceniam ofertę płakania na twoim ramieniu.
- Jest na twoje usługi, ilekoć będzie potrzebne.
Uśmiechnął się krzywo, a Pippi zdawało się, że ten krzywy
uśmiech odcisnął się jej bezpośrednio w sercu.
82
Polgara & Irena
scandalous
- Mary mogłaby mieć coś na ten temat do powiedzenia -
rzekła. - Ostatecznie, ma pierwszeństwo w kolejce do ramienia.
- Twoje prawa są niezbywalne, Pip - odparł miękko, niezna
cznie się rumieniąc. Odwrócił się, by pogrzebać w chłodziarce.
- Chcesz następne piwo? Tamto z pewnością jest już ciepłe.
I nie obrażę się, jeśli zeskrobiesz musztardę z kanapki - dodał
widząc, jak nieufnie przymierzała się do następnego kęsa.
Uśmiechnęła się do niego z wdzięcznością i zeskrobała
musztardę. Niekrępujące, przyjacielskie milczenie towarzyszy
ło ich posiłkowi i chwili odpoczynku w promieniach wiosenne
go słońca.
Chrupiąc ostatniego herbatnika pół godziny pózniej, Pippi
poczuła senność. Ostatnie kilka godzin wyczerpało ją, a poprze
dniej nocy niewiele spała.
- Zawiozę cię lepiej do domu, śpiąca główko - powiedział
Jeremy, zbierając manatki. - Zostań tu przez chwilę. Zaniosę to
do samochodu i zaraz wracam.
Pippi wiedziała, że powinna wstać i pójść za nim. Ale było
jej tak dobrze na nagrzanym słońcem kocu i tak trudno było
otworzyć oczy. Zaraz wstanie, poleży jeszcze tylko minutkę.
Obudziła się w ramionach Jeremiego. Niósł ją do samochodu.
- Puść mnie - protestowała sennie, obejmując go jednocześ
nie za szyję.
Uśmiechnął się i potrząsnął głową.
- Tylko tyle mogę zrobić po tym, jak wyciągnąłem cię
wysoko w górę, a potem kazałem ponownie przeżywać upadek
z dachu.
- Nie miałam nic na przeciw, przynajmniej wówczas, gdy
dzięki tobie poczułam się bezpiecznie.
Nie słuchał jej prawie. Wydawała się taka drobna i krucha w
jego ramionach. Odczuwał niemal fizyczny ból na myśl o jej
dziewięcioletnim ciałku zsuwającym się z dachu na ziemię.
- Przesunął ciężar jej ciała na lewą rękę, a prawą delikatnie
obmacywał jej ramię, od smukłego nadgarstka aż po bark.
- Gdzie była złamana? - spytał ochryple.
83,
Polgara & Irena
scandalous
Pippi zaśmiała się nerwowo.
- To nie ta ręka. - Wskazała miejsca złamania. Zadrżała,
czując w tym miejscu delikatną pieszczotę. Potem jego pałce
powędrowały pod kołnierzyk jej koszuli i przebiegły po subtel
nie zarysowanych obojczykach.
- Prawy czy lewy? - zapytał.
- Prawy. - Poczuła ucisk jego palców, ciepłą pieszczotę.
-I wstrząs mózgu?
Potaknęła ruchem głowy. Nie rozumiała bólu i bezradnego
gniewu w jego piwnych oczach, gdy tkliwie przykrył jej głowę
dłonią, jakby badał zarys czaszki pod miękkimi włosami.
- Nie było wcale tak zle - starała się go uspokoić. - Mój
upadek z dachu przyniósł nawet jeden pozytywny skutek.
- Akurat. - Głos był pełen niedowierzenia.
- Naprawdę. W szpitalu leczył mnie dr Haugen.Był bardzo
dobry, skory do żartów i miał najmilsze niebieskie oczy. Zanim
moje siniaki zniknęły, on i mama pokochali się. I w ten sposób
zdobyłam najlepszego na świecie ojczyma - zakończyła trium
falnie.
- Spadając z dachu. - Jeremy potrząsnął głową w podziwie.
- Dość szczególna metoda swatania, Pip.
- Nie zrobiłam tego celowo! Ale tata do dziś lubi się ze mną
drażnić, nazywając mnie swoim małym, czerwonowłosym Ku-
pidynem.
Naraz uderzyła ją pewna myśl.
- A teraz znowu bawię się w Kupidyna dla ciebie i Mary,
obym nie musiała spadać z dachu.
- Nie waż się nawet do niego zbliżać! - Byli już przy samo
chodzie. Jeremy mocnym szarpnięciem otwprzył drzwi, jakby
dla podkreślenia wagi tej przestrogi i ostrożnie złożył Pippi na
miejscu dla pasażera.
- Obiecuję. - Westchnęła. Myśl o Jeremim i Mary była
przygnębiająca. W jaką niesamowitą historię się wplątała. Oto
ona, beznadziejnie zakochana w Jeremim, ma pomóc mu w
zdobyciu serca innej kobiety. Jak tu nie mówić o sprzeczności
interesów!
84
Polgara & Irena
scandalous
Chwilowo jednak była zbyt śpiąca, by myśleć nad rozwiąza
niem tego dylematu. Co należy zrobić, żeby się odkochać?
Przestać kochać kogoś takiego jak Jeremy! Pomysł wręcz gro
teskowy. Pózniej... coś wykombinuje. Teraz łatwiej jest po prostu
zasnąć.
Pippi śniła, że leci w powietrzu. Pod postacią białoskrzydłe-
go ptaka unosiła się wysoko w przestworzach. Lecz nawet w
czasie lotu, było jej ciepło i bezpiecznie. Pod opieką Jeremiego
czuła się wspaniale.
- Pippi, obudz się - miękko zabrzmiał głos Jeremiego. - Nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony