[ Pobierz całość w formacie PDF ]
W końcu zrozumiał, dlaczego Heather zajęła się dzieckiem
Julii. Lecz jej poświęcenie sprawiło, że pogardzał sobą jeszcze bardziej.
Nie odgadł prawdy o swojej siostrze. Był tak skupiony na sobie, że nie
myślał o Julii.
Zamiast tego oburzał się na nią za to, że zniknęła.
Joey odłożył do pudła zdjęcie Bena i wstał.
Głowa pękała mu od nadmiaru whiskey. Jakoś musiał dojść do łóżka i
przespać kolejną noc ze świadomością, że Heather jest w sąsiedniej
sypialni. Ruszył chwiejnym krokiem przez hall. Stanął jak wryty, gdy do
jego uszu dotarł tłumiony szloch.
Instynkt mówił mu, że powinien minąć drzwi do jej pokoju. Jednak
nacisnął klamkę.
- Heather...
Natychmiast ucichła. Otworzył drzwi szerzej. Srebrzyste w świetle
księżyca prześcieradło otulało zarysy jej pełnego zmysłowości ciała. Joey
poczuł ucisk w gardle.
- Dobrze się czujesz? - wyszeptał.
- Przepraszam, że ci nie powiedziałam...
Przeszedł przez pokój i usiadł koło niej na łóżku. Jej wspaniałe, złociste
włosy były rozrzucone na poduszce. Chciał ich dotknąć, wplątać w nie
palce.
Powolnym ruchem wziął ją w ramiona. Pachaniała mydłem i
perfumami. Przylgnęła do niego mocno. Jej oddech stał się urywany. Gdy
próbował ją od siebie odepchnąć, przylgnęła do niego.
- Nicky poszedł spać zapłakany.
- Jutro z nim porozmawiam.
- Joey, przepraszam, że nie powiedziałam ci o Nickym. Ale ja... nigdy
nikomu o tym nie mówiłam. Chyba przyzwyczaiłam się do trzymania
prawdy o moim bratanku w tajemnicy, żeby chronić Julię. Była taka
zrozpaczona po narodzinach Nicky'ego. Gdy przynosiłam jej dziecko,
patrzyła w przestrzeń i mówiła, żebym to ja go nakarmiła i wzięła na ręce.
Więc to ja stałam się matką chłopca Tak się to ułożyło.
RS
116
- Cieszę się, że z nimi byłaś... mimo że mnie nie było.
- Jułia zaczęła chodzić do kościoła. Po pewnym czasie zyskała
pewność, że pragnie poświęcić swoje życie Bogu. A Nicky należał już
wtedy do mnie. Może ty na tej samej zasadzie powinieneś zostać jego
ojcem...
- Nie...
Joey zamknął oczy i zacisnął pięści.
- Nie odchodz - błagała go.
W jej "głosie brzmiało pożądanie.
- Nie chcę zaczynać czegoś, czego nie mogę skończyć. Zarzuciła mu
uwodzicielsko ręce na szyję. Pocałowała go.
Miodowy, znajomy smak jej warg i ciepło jej ciała sprawiły, że
odskoczył do tyłu.
- Wróć do mnie - błagała.
Ale on się odsunął i poszedł do swojego pokoju. Prześladował go jej
szept. Wróć do mnie". Wciąż wracał do niego jej obraz. Nerwy miał
napięte. Nie mógł zasnąć. Więc wstał i wyszedł na zewnątrz. Chciał
skończyć tę farsę małżeńską. Im szybciej, tym lepiej.
Zespół zaczął grać. Heather zaryzykowała i posłała w stronę Joeya
pełne uwielbienia spojrzenie.
Nienawidził jej! Ani razu nie poprosił jej do tańca. Spuściła wzrok i
spojrzała na jego długi cień. Czy ktoś z gości podejrzewał, że jej serce
krwawi?
- Widzisz go gdzieś? - zapytał Joey głosem tak zimnym i obcym, że ją
zmroził.
Odkąd się dowiedział, że Nicky nie jest jego synem, odkąd pocałował
ją w zalanej księżycowym światłem sypialni, jego spojrzenie stało się tak
lodowate jak nigdy dotąd. Ani razu się nie uśmiechnął ani jej nie dotknął.
Ożenił się z nią z powodu Nicky'ego. Teraz stawał się coraz
bardziej oziębły. Nicky wiedział, że dzieje się coś złego, i był
przerażony.
- Czy tatuś jest na mnie zły?
- To moja wina.
- Dlaczego on ma oddzielny pokój? Myślałem, że mąż i żona śpią
razem.
Heather nie wiedziała, co na to odpowiedzieć.
RS
117
- No, więc? - szorstki głos Joeya przywołał Heather do rzeczywistości. -
Widzisz gdzieś Trevora?
Przestraszona Heather rozejrzała się wśród gości, popatrzyła na białe
namioty rozmieszczone na trawnikach opadających w stronę potoku.
Pokręciła głową.
- Popatrz jeszcze raz. Przyjrzyj się każdemu. Ten człowiek mógł
zmienić jakoś swój wygląd.
- Wyczułabym go.
- Nie przestawaj się rozglądać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podstrony
- Indeks
- Elizabeth Ann Scarborough Songs From The Seashell Archives
- Krentz_Jayne_Ann_Szansa_zycia_T067
- Elizabeth Ann Scarborough Last Refuge
- Ann Rule Small Sacrafices
- Ann Jacobs [Gr
- Goonan Kathleen Ann SĹoneczniki
- Celmer Michelle Taniec zakochanych Sekrety bogaczy 03
- Dziennik zakochanej nastolatki Baccalario Pierdomenico, Peruzzi Elena
- 443.Morgan Sarah ParyĹź dla zakochanych
- Destiny's Road Larry Niven(1)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sposobyna.keep.pl