Czartoria_Kraina_Kuhailana_ _Krzysztof

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nie o to chodzi, to koń czarodziejski.
Co ty mówisz? . .
Prawdę, to czysty kuhailan, jeden z ostatnich na świecie.
Wiem o tym. .
A czy wiesz, że kuhailan jest typem konia arabskiego, którego Bóg stworzył
z południowego wiatru, dając mu gniadą maść i czarną grzywę? Przez wieki był on
nieustraszonym koniem wojennym. Zdobywano na nim olbrzymie bogactwa a w razie
potrzeby ratował swoich jezdzców z największych opresji Arabowie szanowali i
traktowali kuhailana niemal jak półboga Dopiero niedawno nieświadomi hodowcy
wymieszali rody, typy i linie, wskutek czego gniady wojenny arab prawie zaginął.
Diabeł miał rację. Mąciwoda wywodził się z linii żeńskiej klaczy Gazella
pochodzącej z rodziny Kuhaila Adżus. Gazellę w 1845 roku po wielu trudach przywiózł
prosto z Arabii do swojej stadniny w Jarczowcach Juliusz hrabia Dzieduszycki. Nikt
przed mm, ani nikt po mm, me przyprowadził do Polski klaczy o zbliżonej nawet klasie.
Za powojenną protoplastkę linii, z której pochodzi Mąciu, uznaje się klacz o imieniu
Mira. Ta niezwykle dzielna kobyła urodziła i odchowała siedemnaście sztuk
str. 20
potomstwa, dając między innymi dwóch derbistów, czyli zwycięzców najważniejszej
gonitwy dla arabów Derby.
Przypadek absolutnie bez precedensu, w całej polskiej hodowli arabów jest
bodaj tylko jeszcze jedna klacz, która może pochwalić się takim osiągnięciem. Matką
Mąciwody jest Małmazja. Ta gniada, mocna, w dużych ramach klacz urodziła już kilka
wybitnych koni wyścigowych i, jak się wydaje, nie powiedziała jeszcze ostatniego
słowa.
Zaraz, zaraz zaczynałem coś kojarzyć. Czy to, o czym mówimy, ma
jakiś związek z ostatnimi wydarzeniami?
A co ty myślałeś? Diabeł patrzył na mnie z politowaniem. %7łe Kosmaty
Rumun wiał gdzie pieprz rośnie z jakiego powodu? Albo strzygi czy inne leśne stwory,
których nawet nie zauważyłeś? Myślisz, że na innym koniu mógłbyś się poruszać po
okolicy tak bezkarnie? Chłopie, tu wiedzmy łapią ludzi w pułapki. Ubiegłej wiosny
zginęło dwóch i nie wiadomo gdzie ich szukać? Jezdzisz po zmroku obok domku Baby
Jagi i nic ci się nie dzieje.
A niby co miałoby się dziać? spytałem zdziwiony.
Człowieku, to jest rejon, w który zapuszcza się Didko, a on z nich wszystkich
najgorszy. Jesteś chroniony, rozumiesz?
Przez ciebie?
Owszem, sporo tu znaczę i mogę, ale nawet ja nie jestem cię w stanie przed
wszystkim uchronić.
W takim razie kto mnie ochrania? Moja ciekawość sięgała zenitu.
Mąciwoda, póki jest przy tobie, nic ci nie grozi.
Oni wszyscy boją się konia?
Boją się kuhailana. Zrozum, nie ma na świecie drugiej istoty stworzonej
przez Boga z południowego wiatru. Jest jedyny, wyjątkowy, potężny, wszechmocny.
Tutaj wszyscy, w sposób naturalny uznają go za absolutnego władcę, także ja.
Czartoria to Kraina Kuhailana.
KOSMATY RUMUN
Wczesną jesienią złożył mi wizytę zupełnie nieoczekiwany gość. I prawdę
mówiąc, prędzej w swoim własnym domu spodziewałbym się zobaczyć diabła,
oczywiście nie Czartoryjskiego. Właśnie skończyłem malować podłogę i myłem w
piwnicy pędzle, kiedy odwiedził mnie Kosmaty Rumun. Chociaż odwiedził nie jest tu
najlepszym słowem, brzydal przyszedł do mnie po pomoc. Na chwilę zanim go
zobaczyłem, czułem już, że coś się święci. Specyficzny, nazwijmy to zapach dotarł do
mnie w momencie, kiedy mój gość był jeszcze na schodach. Go zrobić, gość w dom,
Bóg w dom.
O Kosmatym Rumunie nie słyszałem jak dotąd nic dobrego. Klął, śmierdział i był
niezwykle paskudny, co zresztą sam zdążyłem już zauważyć. Pułkownicy opowiadali,
że czasami lubi polować na strzygi i podobno używa do tego celu myśliwskich ambon.
W ich pobliżu wysypuje gotowane ziemniaki, które wcześniej kradnie miejscowym
chłopom, a następnie robi klasyczną nasiadkę na ambonie. Kiedy zwabiona zapachem
świeżych kartofelków strzyga traci czujność i zbliży się do przynęty, Kosmaty Rumun
celuje do niej ze starej dubeltówki. Bynajmniej nie po to, żeby zrobić jej krzywdę, a
przynajmniej nie taką, o jakiej myślicie. W komorze nabojowej zamiast myśliwskiego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

Podstrony