[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Cześć. Najwyższy czas, żebyś się obudził i dał nam znać, jak się czujesz.
Leżał z otwartymi oczami, które wyglądały na ślepe. Boli?
Zcisnął jej dłoń jeden raz.
Nie mogą mu czegoś dać? zapytała Jolie, zwracając się do Yvonne.
Jest na lekach przepisanych przed doktora Bainbridge'a wyjaśniła Amy
Jardien stojąca po drugiej stronie łóżka. Gdy lekarz go zbada i stwierdzi, że
Theron jest przytomny, zmieni odpowiednio dawki.
Palce Therona zacisnęły się na dłoni Jolie.
Co takiego? zapytała. Chcesz, żebym coś dla ciebie zrobiła? Pojedynczy
uścisk.
Jak się domyślić, o co mu chodzi? Czy gra w zgaduj-zgadulę miała jakikolwiek
sens? Pewnie nie, ale musiała spróbować?
Potrzebujesz czegoś ze swojego mieszkania?
Dwa uściski.
Czy to ma coś wspólnego z Yvonne?
Dwa uściski.
Chodzi o noc, kiedy zostałeś napadnięty?
Brak odpowiedzi.
Chodzi o to, dlaczego zostałeś napadnięty?
Pojedynczy uścisk.
O sprawę masakry w Belle Rose?
Pojedynczy uścisk.
Yvonne i Amy przysunęły się bliżej.
Może nie powinnaś go dalej wypytywać Yvonne miała łzy w oczach. Nie
powinien się denerwować.
Theron uścisnął dwukrotnie dłoń Jolie, zrobił pauzę i powtórzył przeczenie.
Myślę, że nie chce, żebym przestała go pytać powiedziała. Jeden uścisk.
Jolie uśmiechnęła się. Yvonne załkała.
Chcesz, żebym zrobiła dla ciebie coś w sprawie masakry w Belle Rose?
Jeden uścisk.
Chcesz, żebym zajęła się nią, nie czekając na ciebie, i doprowadziła do
wznowienia dochodzenia?
Jeden uścisk.
Odetchnąwszy z ulgą, Jolie spojrzała na Yvonne, która pokiwała głową. Jolie
uniosła dłoń Therona i wtuliła w nią policzek.
Obiecuję, że doprowadzę do wznowienia dochodzenia. Gdy tylko poczujesz
się lepiej...
Dwa uściski.
Nie chcesz, żebym czekała?
Dwa uściski.
Okej. Zacznę jutro z samego rana. Obiecuję.
Jeszcze raz uścisnął jej dłoń, a potem rozprostował palce, dając do zrozumienia,
że jest zmęczony. Jolie puściła jego rękę, odwróciła się i wyszła za parawan, gdzie
wciąż czekał szeryf Denton.
Słyszał pan? zapytała.
Tak.
Pomoże mi pan?
Jak tylko będę mógł odparł Ike. Proszę powiedzieć, czego pani potrzebuje.
Chcę porozmawiać ze wszystkimi funkcjonariuszami, którzy pracowali w
biurze szeryfa dwadzieścia lat temu. I dowiedzieć się, czy szeryf Bendall nadal
żyje, a jeśli tak, to gdzie teraz mieszka.
Dostarczę pani listę osób, które pracowały u nas we wczesnych latach
osiemdziesiątych, a jeśli Bendall otrzymuje emeryturę, wystarczy się dowiedzieć,
dokąd wysyłają czeki.
Zwietnie. Podała mu rękę. Jutro zaczynamy śledztwo.
*
Kwadrans pózniej Connie Markham weszła do pokoju pielęgniarek. Upewniła
się, że jest sama, i podeszła do telefonu. Nie spuszczając oczu z drzwi, podniosła
słuchawkę i wykręciła numer.
Kto, do cholery, dzwoni tak pózno? warknął głos po drugiej stronie linii.
To ja, Connie. Connie Markham ze szpitala.
Aha. Masz jakieś wieści o Theronie Carterze?
Tak, proszę pana. Odzyskał przytomność. Nie może się ruszać ani mówić, ale
odpowiada na pytania, ściskając dłoń rozmówcy.
Cholera! Miał umrzeć.
Wraca do zdrowia. I... dziś wieczorem poprosił pannę Royale, żeby
kontynuowała śledztwo.
A to skurwysyn!
Connie usłyszała odgłosy kroków w korytarzu. Serce zamarło jej na ułamek
sekundy.
Trzeba ją powstrzymać i wyeliminować Cartera.
Ale panie Wells, już mówiłam, że nie zabiję Therona Cartera. Zrobię
wszystko, o co pan poprosi, ale nie popełnię dla pana morderstwa.
Uspokój się, Connie. Nie proponuję, żebyś zajęła się tym sama. Chociaż
mógłbym cię do tego zmusić, prawda? Wiesz, co się stanie, jeśli odmówisz
współpracy. Jedno moje słowo i twój brat nigdy nie wyjdzie z pudła o własnych
siłach.
Błagam, panie Wells...
Rób tylko to, co do tej pory: informuj mnie, co się dzieje. Jeśli stan Cartera
nadal będzie się polepszał, wyślę kogoś, kto się nim zajmie. Teraz trzeba przede
wszystkim powstrzymać Jolie Royale.
Rozdział 16
Ike Denton podał Jolie kubek mrożonej herbaty. Podniósłszy wzrok znad biurka,
uśmiechnęła się do niego.
Dziękuję.
Nie zrażaj się powiedział. Wciąż czeka nas rozmowa z Lindenem
Singletonem. Będzie tu lada chwila. A Willie Norville przeniósł się do córki w
Oklahomie, więc możemy do niego zadzwonić, gdy tylko Nellie zdobędzie numer.
Jolie przytknęła chłodny papierowy kubek do ciepłego policzka.
Dwaj policjanci nie żyją, jeden mieszka w Oklahomie, a dwaj, z którymi
rozmawialiśmy, nie powiedzieli nic interesującego.
Nellie Keenum stanęła w drzwiach. Odchrząknęła znacząco, po czym wetknęła
głowę do środka i oznajmiła:
Mam adres, pod który wędrują czeki dla Aarona Bendalla.
To wspaniale. Jolie odstawiła kubek na biurko Ike'a.
Niezupełnie skrzywiła się Nellie. To adres poczty w Dothan.
Kurwa! mruknął Ike.
Nie rozumiem, w czym problem. Jeśli czeki idą do Dothan, to znaczy, że
Bendall tam mieszka, prawda? Jolie przeniosła wzrok z Nellie na Ike'a.
Niekoniecznie. Ike spojrzał na Nellie. Czy już...
Tak, sprawdziłam. W Dothan nie mieszka żaden Aaron Bendall. Nie mam tam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podstrony
- Indeks
- Beverly, Bird Cora Tiffany Duo 0083.2 Kuesse auf samtweicher Haut
- Boge Anne Lise Grzech pierworodny 13 UwiÄziona
- 2005 37. Magia biaĹych ĹwiÄ t 2. Beverly Barton Randka w wigilijny wieczĂłr
- 09. Barton Beverly Niebezpieczne ZwiÄ zki Jej tajna broĹ
- Criswell Millie Bez zobowiazan
- J.SAPIECHA DZIEJE MARSA KRWAWEGO
- Beaton M.C. Agatha Raisin 05 Agatha Raisin i śÂmiertelny śÂlub
- Winn Scotch Allison Jillian Westfield wyszśÂa za mć śź
- 2001.03 Tripwire Security Configuration
- Koryta Michael Lincoln Perry 01 Ostatnie do w
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- felgiuzywane.opx.pl