[ Pobierz całość w formacie PDF ]

otwarte. Pamiętam, że chciałem, żeby je zamknięto, z powodu zimnego przeciągu z
korytarza, ale nie miałem dość siły ani odwagi, żeby wstać z łóżka i zamknąć drzwi swojego
więzienia.
Lekarz, poważny młody człowiek, w którym była jakaś macierzyńska troska, powiedział mi
tonem spokojnej pewności:
 Był pan niedożywiony i,przepracowany w ciągu ostatnich pięciu lub sześciu miesięcy. Jest
pan wyczerpany. Dalej nie ma już z czego czerpać. Niech pan leży i odpoczywa. Jak rzeki
zamarznięte w zimie. Niech pan leży spokojnie. i czeka.
Ale we śnie zawsze byłem w ciężarówce kuląc się wraz z innymi więzniami, wszyscy
cuchnący, drżący, nadzy, zbici w gromadkę dla ciepła, wszyscy prócz jednego. Ten jeden
leżał samotnie pod zamkniętymi drzwiami, zimny, z ustami pełnymi zakrzepłej krwi. To był
zdrajca. Odszedł sam, zostawiając nas, zostawiając mnie. Budziłem się wściekły, bezsilną
drżącą wściekłością, która zmieniała się w bezsilne łzy.
Musiałem być dosyć chory, bo pamiętam niektóre efekty wysokiej gorączki i lekarza, który
przesiedział przy mnie jedną, a może więcej nocy. Nie pamiętam tych nocy, ale
przypominam sobie, jak mówiłem do niego słysząc zawodzącą, płaczliwą nutę we własnym
głosie:
 Mógł się zatrzymać. Widział strażników. Jechał prosto pod lufy. Młody lekarz milczał przez
chwilę.
 Czy chce pan powiedzieć, że to było samobójstwo?
 Może.
 To straszne, powiedzieć coś takiego o przyjacielu. Nie uwierzę, że Harth rem ir Estraven
mógł to zrobić.
Zapomniałem o pogardzie, w jakiej ci ludzie mają samobójstwo. Nie jest to dla nich,
podobnie jak dla nas, sprawa wyboru. Jest to rezygnacja z wyboru, akt zdrady samego
siebie. Dla Karhidyjczyka czytającego nasze księgi zbrodnia Judasza polega nie na zdradzie
Chrystusa, ale na czynie, który prowadzi do takiej rozpaczy, że odbiera szansę
przebaczenia, zmiany, życia  który prowadzi do samobójstwa.
 Nie nazywa go pan Estravenem Zdrajcą?
 Nigdy go tak nie nazywałem. Wielu jest takich, którzy nigdy nie dali wiary oskarżeniom
pod jego adresem, panie Ai.
Ale nie znalazłem w tym żadnego pocieszenia i tylko krzyknąłem w bólu:
 To dlaczego go zastrzelili? Dlaczego on nie żyje? Nic mi nie odpowiedział, bo nie było na
to żadnej odpowiedzi.
Nie zostałem ani razu formalnie przesłuchany. Pytano mnie, jak wydostałem się z
gospodarstwa Pulefen i jak dotarłem do Karhidu, a także o adresata i treść szyfrowanego
komunikatu, jaki nadałem przez ich radio. Powiedziałem i ta informacja poszła prosto do
Erhenrangu, do króla. Sprawa statku była, jak się zdaje, trzymana w tajemnicy, ale
wiadomości o mojej ucieczce z orgockiego więzienia, o zimowym przejściu przez Lód, o
mojej obecności w Sassinoth, były otwarcie rozpowszechniane i komentowane. Nie
wspominano w radio o udziale w tym Estravena ani o jego śmierci. Ale i tak wszyscy
wiedzieli. Tajemnica w Karhidzie jest w wielkiej mierze kwestią dyskrecji, uzgodnionego i
dobrze rozumianego milczenia, brakiem pytań, nie brakiem odpowiedzi. Biuletyny mówiły
tylko o wysłanniku, panu Ai, ale wszyscy wiedzieli, że to Harth rem ir Estraven wykradł mnie
z rąk Orgotów i przeszedł ze mną przez Lód do Karbidu, żeby zadać kłam opowieściom
Wspólnoty o mojej nagłej śmierci na febrę horm w Misznory zeszłej jesieni& Estraven dość
dokładnie przepowiedział skutki mojego powrotu, jego jedyny błąd polegał na tym, że ich nie
docenił. Z powodu przybysza z innego świata, który leżał chory nic nie robiąc, o nic się nie
troszcząc w swoim pokoju w Sassinoth, w ciągu dziesięciu dni upadły dwa rządy.
Upadek rządu w Orgoreynie oznacza oczywiście tylko, że jakaś grupa reprezentantów
zastąpiła inną grupę reprezentantów na decydujących stanowiskach. Jedne cienie się
skróciły, inne wydłużyły, jak mówią w Karhidzie. Frakcja Sarfu, która posłała mnie do
Pulefen, mimo nie pierwszego zresztą przypadku przyłapania jej na kłamstwie utrzymała
się przy władzy, dopóki Argaven nie ogłosił publicznie o bliskim przybyciu do Karhidu
gwiezdnego statku. Tego dnia wszystkie najważniejsze stanowiska przeszły w ręce Obsle'a
i jego frakcji Wolnego Handlu. W końcu jednak im się przydałem.
W Karhidzie upadek rządu oznacza zazwyczaj dymisję premiera i przetasowania w
kyorremie, chociaż zamachy, abdykacje i insurekcje również zdarzają się dość często. Tibe [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony