[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kur, krrak); 4) przycieS, (podwalina, spodek, tram, podrb, próg, szwela); 5) krokwie, (kozy,
koxliny); 6) banty (jtki, pta, hembaki, kokoszki)i; 7) kalenica, (kalonka, warst, siodo,
strop, wierzch); 8) klepisko, (bojowisko, bojewica, gumno); 9) zapole, (przyczóek, zastro-
nie, zasiek, ssiek, wier, wach, zabe); 10) sworze, (sierdze, zworze, szpernal); 11)
ryczan, (obartel, kierownik, koowrót, dreszmel).
ZakreSlajc na mapie kraju specjalnym zabarwieniem i najdogodniejszymi dla oka znakami
teren i granice kadego z jedenastu gównych wyrazów, oraz dzielnice jego synonimów, jzy-
koznawca daje plastyczny, jasny, dogodny obraz obszaru zasadniczego brzmienia danej na-
zwy i jego równorzdników, czyli uatwia widzowi dokonanie wyboru, rysuje drog dziejow
kadego wyrazu, jego pochód, zakres wadania, skd wyszed i dokd zabrn, - przedstawia
w tablicy graficznej materia do historii kultury rodzimej i wpywu obcego na terytorium Pol-
ski. Oczywista rzecz, i jeden badacz nie moe tak cyklopicznej roboty wykona co do
wszystkich wyrazów i caoSci jzyka. Dla narysowania map dwunastu rzeczy-wyrazów i ich
synonimów musia on przejS, czy przejecha setki i setki miejsc, zbada, jak dany przed-
miot w danym miejscu nazywaj - wilga, boguwola, zofia, czy ona, - znalex granic na
pónocy kura i koguta, a na zachodzie zazbienie kokota i koguta, a wic nie tylko przemie-
rzy ogromne przestrzenie, lecz zbacza na prawo i na lewo dla znalezienia linii demarkacyj-
nej. Pomagaa mu w tej pracy - wojna, a raczej wytworzone przez wojn obozy jeców, - oraz
korespondencja prywatna, prowadzona z rozmaitymi yczliwymi zbieraczami na prowincji,
odpowiadajcymi na kwestionariusz, ogoszony w tej materii. Jzykoznawca powinien wa-
Sciwie tylko segregowa zebrane materiay. Sam prac notowania topografii rzeczy-wyrazów
powinna wykonywa inteligencja polska wszystkich dzielnic, na wzór inteligencji pozna-
skiej, która ju na kwestionariusze prof. Nitscha odpowiadaa, oraz na arcywzór inteligencji
niemieckiej, która waSnie swój wielki sownik narodowy w taki sposób zbiorowo prowadzi.
Rzecz jest prosta i atwa. Ktokolwiek styka si z ludem: ksidz, organista, lekarz, aptekarz,
weterynarz, geometra, budowniczy, rolnik, kierownik sklepu, urzdnik pocztowy, administra-
cyjny, powiatowy, gminny, a nawet sam wszechobecny agitator przedwyborczy, syszc z ust
ludu autentyczn nazw swoist, moe j przecie zapisa na kartce korespondencyjnej z poda-
niem dokadnym miejscowoSci, gdzie przebywa jego rozmówca, który tak oto dany przedmiot,
w kwestionariuszu wymieniony, nazywa. OczywiScie musiaby by sporzdzony przede wszyst-
kim kwestionariusz co do porzdku zbierania wyrazów, plan tej pracy i biuro centralne odbior-
cze, do którego naleaoby dla uytku jzykoznawców cay zebrany materia adresowa.
Nastrcza si pytanie, czy ta praca jest tak dalece pilna, aeby j w sposób zbiorowy i maso-
wy prowadzi. Otó tak jest niewtpliwie. Najexdxcy zagraali caoSci jzyka i rugowali go
za pomoc szkoy, wojska, sdu i urzdów przewanie na okrainach. W Srodku kraju polskie-
go wpyw rosyjski i niemiecki na zanikanie gwar by nieznaczny. Przeciwnie, ndzny stan
szkolnictwa pod zaborem rosyjskim konserwowa istnienie dawnego chopskiego sposobu
mówienia. NiepodlegoS Polski przyniosa w tej dziedzinie  niebezpieczestwo zasadnicze:
szkolnictwo wysze i nisze, mow narodow w sdzie, urzdach, wojsku i na zgromadze-
niach publicznych. Gdy wprowadzona zostanie w ycie reforma rolna, powstanie typ rolnika,
zbliony pod wzgldem obszaru ziemi posiadanej i normy ycia do typu wielkopolskiego,
pomorskiego i sztumskiego gospodarza, zwanego z niemiecka gburem (Gebauer). Podobnie,
jak tam, gdzie synowie gburów stanowi ca niemal now inteligencj, - ksiy, adwokatów,
lekarzy, notariuszy, dziennikarzy i t. p., - dziatwa wieSniaków, czy rolników tego nowego typu
na caym obszarze Polski zapeni tysice tysicy szkó, a póxniej urzdów i stanowisk spo-
ecznych, kulturalnych i oSwiatowych. Jzyk krakowski, historyczny, wielkomiejski, paski,
którym obecnie mówimy, stanie si jzykiem tej przyszej warstwy, nowych zastpów nowej
kultury polskiej. Przez snobizm waSnie, o którym wyej tyle byo mowy, ta nowa fala inteli-
gencji, wychodzca z ona chopstwa, wstydzc si, naturaln kolej rzeczy, swego prostac-
twa domowego i gardzc mow nieokrzesanych ojców, bdzie kultywowaa z przesad pa-
ski, miejski, wielkoSwiatowy sposób mówienia, a tym sposobem, przy ogólnym podniesieniu
si stopy ycia wiejskiego, spowoduje, jeeli nie zupeny zanik, to gbokie przymienie
gwary. Tak w oczach naszych, w oczach jednego pokolenia, stopniaa gwara kaszubska w ob-
jciach kulturalnej niemczyzny, przechodzc do stanu pó-mowy, mieszaca kaszubsko-nie-
67
mieckiego. Kaszub wstydzi si swej mowy wobec Polaka, który t mow oSmiesza, jako ze-
psut polszczyzn, woli tedy mówi poprawnie po niemiecku, gdy wtedy nikt nie traktuje
go, jako typu niszej kategorii. Teraz na t resztk gwary kaszubskiej napywa wielkomiejski
jzyk polski i do reszty wytrzebi gwar. W szkoach kaszubskich dzieci wySpiewuj krako- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony