[ Pobierz całość w formacie PDF ]

grozbą eksterminacji - i wykonywał on de facto nie tyle rozkazy płynące z dowództwa SNP, a
z Berlina  takie rzeczy zdarzały się wszędzie na obszarze okupowanej przez hitlerowców
Europy, bo %7łydzi  o czym się teraz w ogóle nie mówi  także współpracowali z
nazistowskimi okupantami przeciwko ludności krajów, w których mieszkali, a po wejściu
wojsk radzieckich współpracowali z drugim okupantem. Po wojnie uciekł więc na Zachód i
jako %7łyd wyjechał potem do Izraela. Bał się, że Słowacy wydadzą go, jako współpracownika
władz niemieckich, więc usiłował  jak widać z powodzeniem  ich zastraszyć. Dlatego
istnieje możliwość, że w całą sprawę zamieszany jest m.in. izraelski wywiad wojskowy 
osławiony MOSSAD  który po ujawnieniu jego przeszłości dał mu propozycję nie do
odrzucenia... Stąd właśnie wzięli się rzekomi Amerykanie na Słowacji, ale o tym w dalszej
części raportu.
Katalizatorem dalszej działalności badawczej był odzew na wyniki badań
zamieszczonych na internetowej stronie praskiego speleologa mgr Waltera Pavliaa. W Pradze
doszło do roboczego spotkania Piovar%0ńego i Pavlar%0ńika, na którym wymienili swe wyniki. W
czasie konfrontacji swoich archiwów i dokładnych map wytypowanych rejonów umiejscowili
oni kilka wysokogórskich stanowisk artyleryjskich i skojarzyli je z sztucznie wytworzonymi
kawernami  miniaturowymi jaskiniami  które  jak się dowiedział dr Pavlar%0ńik  były
31
obsadzone przez niemieckie załogi od września 1944 do stycznia 1945 roku. Szło tutaj o dwie
takie lokalizacje na głównym grzbiecie Tatr Bielskich. Odkrycie to automatycznie wniosło do
debaty następne pytanie, czy oddziałek Horka nie został w czasie przechodzenia głównego
grzbietu ostrzelany właśnie z tych stanowisk przez działa... W tym kontekście, raz jeszcze
rozpatrując tekst Horka, dr Piovar%0ńi natknął się na ważki, ale zaniedbywany fakt. Istnieje
wiele wersji czeskich i słowackich przekładów artykułu Horka, ale wszystkie są
niedokładne. Dzięki temu właśnie, wszyscy zasugerowaliśmy się tą 12-godzinną walką w
czasie wycofywania się oddziału. Tak zatem nie powinien on brzmieć: Utrzymując nasze
pozycje przez 12 godzin, postanowiłem zarządzić odwrót z potyczki. Chodziło o to, że oddział
utrzymywał się przez 12 godzin na pozycji, a potem doszło do potyczki, w wyniku której
Hork zarządził odwrót. Nie było trwającej pół doby regularnej bitwy!
Najprawdopodobniej jednostka Horka została zaatakowana w czasie forsowania
grani Tatr Bielskich przez półbaterię dział 70 mm, strzelającą z odległości 300 metrów. Być
może chcieli wydostać się z niemieckiego okrążenia w kierunku wschodnim na Koszyce i w
tym celu musieli sforsować grań Tatr Bielskich, bowiem dolinne szlaki komunikacyjne były
w tym czasie już obsadzone przez Niemców...
Pavliaov tym samym doprowadził do czwartych poszukiwań Księżycowej Jaskini na
terenie powiatu Stara Lubownia, z którego wynikami zapoznał społeczeństwo w dniu 30
czerwca 1999 roku, w programie TV pt.  Kleknice wyemitowanym przez kanał czeskiej
telewizji T-1. Grupa poszukiwawcza pracowała w rejonie Osieho Vrhu  859 m n.p.m. w
okolicach Małego Lipnika. Jaskinia, w której pracowali nie miała takiej budowy i charakteru,
jak opisana w dzienniku Horka. Nie znaleziono tam ani wyrytych na ścianie liter A. H. 
inicjałów autora relacji o Księżycowej Jaskini, ani sześciu rys symbolizujących sześć
przeżytych tam dni, nie mówiąc już o dacie... Budowa geologiczna jaskini także nie pasuje do
opisu budowy geologicznej Księżycowej Jaskini. Jedyną godną uwagi była wzmianka o tym,
że grupa Pavliaa kontaktowała się z potomkami A. T. Horka tu na Słowacji czy w Czechach,
bowiem poznał on go osobiście i przekonał, co do tego, że jego opowiadanie należy wziąć
całkowicie poważnie.
Czy przypadek Księżycowej Jaskini jest tylko fragmentem gry wywiadów i
kontrwywiadów, w której użyto relacji już zmarłego A. T. Horka? Tej możliwości nie da się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony