[ Pobierz całość w formacie PDF ]

to, co się przy pierwszej odkrywa wizycie?
Zmieszał się Bończa, a Herma na ten raz nie potrzebowała chustki, parsk-
nęła nie wstrzymywanym śmiechem.
 Byłbym najnieszczęśliwszym, gdybym zle się dal zrozumieć i uchybił pani
 zawołał  prawdziwie... rzeczywiście...
 Pan mi nie uchybiłeś  odparła Lola  chyba tym, żeś mnie za bardzo
młodą wziął dziecinę, którą lada cukierkiem nakarmić można. Ja słodyczy
nie lubię...
49
Tym razem nie wiedział już co mówić gość i siadł do herbaty. Loli żal się go
zrobiło nieco, starała się więc być grzeczną, ale chłodną, i wprawiła w zdu-
mienie starego salonów ulubieńca swą pensjonarską, naiwną śmiałością.
 Oczywiście  rzekł w duchu  ton był chybiony, omyliłem się, trzeba się
poprawić...
Skierował więc rozmowę na literaturę, na nowe książki, których nigdy nie
czytał, ale zręcznie o nich cudze sądy chwytać umiał. Dawało mu to zręcz-
ność na sentymentalną wejść drogę, powiedzieć coś praktycznego i głęboko
uczutego. Herma trochę mu dopomagała.
Wyszła tedy na scenę razem z panią Sand105, Dumasem106 młodszym i
Feuilletem107  miłość, przygody i losy kobiet, mężczyzn, bohaterów i bohate-
rek.
Bończa przy tej zręczności począł popierać niezmiernie stary temat, iż w
małżeństwie nic nigdy nie zastępuje i nie uniewinnia braku wzajemnego, wy-
próbowanego przywiązania.
 Miłość jest treścią, jest niezbędnym warunkiem dozgonnych węzłów 
zawołał  nie pojmuję mężczyzny, a tym bardziej kobiety, która się waży sta-
nąć u ołtarza z sercem zimnym i bez tego świętego uczucia, które...
Byłby mówił długo, ale Herma, której małżeństwo naprędce i bez wielkich
sentymentów było powszechnie znanym, wzięła to do siebie i przerwała mu:
 Co też pan pleciesz!  zawołała oburzona.  Gdzież to kto widział na
świecie, aby prawdziwa miłość z małżeństwem w parze chodziła i długo się w
nim utrzymać mogła! Ale nie ma na kuli ziemskiej dwóch ze sobą sprzecz-
niejszych rzeczy! Byłam przekonaną, że pan zdrowiej pojmujesz życie... Prze-
cie! jedyny to sposób zabić miłość, gdy się ludzi pożeni.
Lola rozśmiała się zarumieniona. Bończa osłupiał, postrzegł się dopiero, że
wpadł i ugrzązł w komunałach.
Herma zajadle nań napadła, widząc go pobitym i bezsilnym.
 Panowie wszyscy wyobrażenia nawet o tym uczuciu nie macie. Gdzież to
się dziś kto kocha, umiera, topi, zabija z miłości lub żyje z nią w sercu?...
Słyszałam o hrabi P., który dostał tyfusu i skończył życie ze zmartwienia, gdy
mu klacz na wyścigach chybiła, ale żeby kto choć pół roku kochał, od dawna
przykładu nie było!
 To wina pań, nie nasza  ofuknął przybity Bończa, który już z rozpaczą
się bronił  panie nie umiecie w nas tchnąć tego uczucia i same jesteście lo-
dem i chłodem. Cóż dziwnego, że miłość znikła. Nie myśmy jej zródła wysu-
szyli... Kobiety są dziś ironią i szyderstwem!
 Rozmowa zaczyna być zajmującą  przerwała Herma.
105
S a n d G e o r g e - właśc. Aurore Dudevant (l 804 - 1876) - pisarka
francuska, przedstawicielka romantyzmu, autorka powieści feministycznych
(Indiana)
106
D u m a s - Aleksander - ojciec (1803 - 1870) i Aleksander - syn (1821 -
1895), znani powieściopisarze francuscy
107
F e u i l l e t O c t a v e (1821 - 1890) - pisarz francuski o zachowaw-
czo - katolickich poglądach, którym dawał wyraz w licznych powieściach i
dramatach
50
Lola zachowała milczenie. Herma chciała ją wciągnąć koniecznie, ale się jej
to nie udało.
 Jakież jest zdanie twoje?  zapytała.
 Moje zdanie?  powoli rzekła gospodyni.  Ja sądzę, że są uczucia i rze-
czy, które z poszanowaniem osłaniać należy, a nigdy ich nie czynić przed-
miotem rozpraw i sporów. W życiu ludzkim miłość ma prawie religijne zna-
czenie... Arkę przymierza i księgi praw chowano za zasłonami w przybytku!
Długie milczenie nastąpiło po tym wyszukanym frazesie, będącym przy-
pomnieniem wcale szczęśliwym z jakiegoś romansu.
Bończa nie znajdował nic właściwszym nad ogromne westchnienie. Zda-
wało mu się, że ono najlepiej odpowie i potwierdzi aforyzm108 pięknej gospo-
dyni. Herma ruszyła ramionami i wstała od herbaty. Było to znakiem dla
wszystkich do ruszenia się z miejsc, a Bończa, widząc, że wieczór już był
pózny, rad nierad pożegnał towarzystwo wcale niezadowolniony wyprawą. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl
  • Podstrony